Maszyna ruszyła....
Data dodania: 2008-04-06
03.04.2008
Ja tu nie mogę się zebrać do pisania a robota na budowie ruszyła pełną parą. Ale jak i robota tak i kłopoty, bo bez nich słowo budowa nie miałoby normalnego znaczenia. Mianowicie w środę zalewaliśmy fundamenty, ale niestety nasza droga tzn. nasz odcinek drogi jest jeszcze za krótki żeby całkowicie móc do nas dojechać, tak też kierowca 40 tonowej betoniarki nie odważył się i musieliśmy wspomóc się spychaczem. Wyglądało to tak, że z betoniarki wylewano beton na łychę spychacza, który jechał na budowę a tam i wylewał beton do wykopu.
Z lepszych informacji mamy to, że niedługo gmina ma zacząć nam robić resztę drogi to już koszty nam się automatycznie się obniżą, bo takie kombinacje z tymi dojazdami do nas na działkę to już 2000zł w plecy. Temu trzeba zapłacić za ciągnik, temu za spychacz a każdy liczy sobie godziny a nasze pieniądze upłynniają się w zastraszającym tempie.