wykończeniówka
Jak obserwuję inne blogi prace strasznie poszły do przodu od ostatniego czasu, co tu zagadałam. U nas tez już jest coraz to więcej postępów. Przede wszystkim muszę się pochwalić, że mamy w końcu już prąd a nie cięgle praca na tym agregacie, ale jak obliczyliśmy to i tak od początku budowy nie poszło nam dużo paliwa myśleliśmy, że będzie gorzej. Pierwszy dym z komina też już był, teściu załatwił na razie taki prowizoryczny piec na trociny, ale ogrzewa Dom i przede wszystkim tynki schną szybciej na piec stały jakoś nie możemy się zdecydować już wiemy, że ma to być na eko-groszek, ale jest tych producentów i nie wiadomo, który wybrać. W tym tygodniu kończą na górze tynki a teściu z mężem biorą się za ocieplanie poddasza. Zdecydowaliśmy się to robić sami, ponieważ wiadomo ceny robocizny jakie są, a ponoć nie jest to trudne(zobaczymy jak pójdzie w praniu).Ja zaś jeżdżę po sklepach z kafelkami i jak w końcu jakiś nie wybiorę to niedługo oszaleję jest taki wybór tego wszystkiego, że już jak wybiorę sobie jakieś to pojadę do kolejnego sklepu i podoba mi się znowu coś innego, dlatego rada nie ma, co za dużo jeździć, bo można oszaleć, ale wybrałam w końcu sklep gdzie w cenie zakupu płytek robią projekty i aranżacje może oni mi coś pomogą. Jeżeli chodzi o prace wokół domu to mój kochany teściu zrobił mi szopę na drewno gdzie poukładał tam nasze drewno do pieca i kominka złoty chłopak naprawdę dużo nam pomaga maż w pracy a dziadziuś na budowie J .Jak już uporządkujemy wszystko po tych tynkach zrobię zdjęcia, pozdrawiam J