Minał rok.....
Minął już rok od rozpoczęcia naszej budowy a my już na kartonach przygotowani do przeprowadzkiJDom nie jest do końca wykończony, ale sytuacja finansowa zmusza nas do przeniesienia się do nowego domu, bo nie jesteśmy w stanie utrzymać teraz dwóch lokum.Długo nie pisałam, bo teraz cały czas tylko sprzątam na budowie, zmywam farbę i kurz osiadły wszędzie.Jeżeli chodzi o wykończenie domu to właściwie starczyło nam połowicznie, bo na górze nie mamy jeszcze paneli i ściany pomalowane są na razie na biało oraz drzwi wewnętrzne są tylko w łazienkach.W salonie nie będziemy mieli też na razie kominka i taras tez będzie kończony latem tak jak reszta prac wokół domu. Musimy trochę się odkuć, bo portfel swieci pustkami w najbliższym czasie, co na pierwszym miejscu będziemy chcieli sfinansować to ogrodzenie, nasza działka jest trochę na uboczu, ale to zawsze raźniej jak wiesz, że nikt nie wejdzie ci pod okno.Muszę się pochwalić, że dostaliśmy już pierwszy prezent na nowy Dom mianowicie pieska, szczenię ma 8 tygodni i jest to śliczna czarna labradorkaJ dzieciaki są zachwycone, mamie przybyło kolejne dziecko. W tym tygodniu ma przyjść gościu i montować ma mi kuchnię i już przeprowadzka, w sumie już pomału zwozimy nasze graty, na nowe musimy jeszcze trochę poczekać·, ale i tak jestem szczęśliwa, że tak daleko zabrnęliśmy wiadomo, że dużo jeszcze przed nami, ale cieszę się, że już w końcu na swoim.Wklejam zdjęcia pomalowanego holu i salonu nie mam aparatu żeby zrobić jakieś fotki chyba, że napstrykam tel., ale to jakość nie taka.a oto nasz słodki prezent